Witajcie!
Niestety dopadło mnie wstrętne choróbsko i nie wychodzę z domu.
Posty outfitowe będą musiały poczekać, jednak postanowiłam pokazać Wam ,co zasiliło moją szafę przez ostatnie 2 miesiące. Nie miałam okazji, ani szczerze mówiąc ochoty ,szaleć na wyprzedażach, dlatego też nie jest tego dużo.
fringe leggins: topshop
Szminki NYX -bardzo fajne, nawilżające, dużo pigmentu.Jedyny minus, paleta kolorów w rzeczywistości odbiega od odcieni na stronce.
hat: h&m
leopard shoes: Alexander Wang
wings rings: gojane
studs triangles earings, circle earings: topshop
big hoops earings: lindex
studded bracelet: parfois
studded bracelet: parfois
nyx lipstick Tea Rose (herbaciany róż, jestem zadowolona)
nyx lipstick Rose (jaskrawy róż domieszką czerwieni. Jak dla mnie, zbyt ostry.)
art deco lipstick 81 shimmery pink ( jasny, baby pink, bardzo dużo mieniących się drobinek)
nyx glitter eye shadows ( konsystencja kleju, dobrze trzymają się na oku, trzeba nakładać w bardzo małych ilościach, typowo na wieczór)
buty boskie!
OdpowiedzUsuńmyinspirationss.blogspot.com
super rzeczy! buty zachwycają! też mi się marzą takie koturny DIY tylko moje mają zbyt twardy koturn i nie chcą mi się wbijać pinezki :/ można wiedzieć za ile kupiłaś te przegenialne buty projektu Alexandra Wanga?? pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńto nie sa pinezki, jest sposób na gorący klej i wszystko idzie jak po masle :)
OdpowiedzUsuńa AW to prezent, ale wiem, ze byla niesamowita outletowa okazja :)
bardzo dziękuję za odpowiedź i podpowiedź ;0)
OdpowiedzUsuńNominuję Cię do nagrody ONE LOVELY BLOG AWARD, więcej informacji u mnie na blogu :)
idealne zakupy!
OdpowiedzUsuńjestes szczęściarą :)
ps. Dodaję Cię do obserwowanych i zapraszam na moje rozdanie ("giveaway" po prawej stronie bloga, ) - do wygrania jest DROGOCENNY naszyjnik-serduszko, który bardzo by do Ciebie pasował :)Poza tym byłoby mi szalenie miło, gdybyś zechciała również mnie obserwować..
chocarome.blogspot.com
Leginsy i biżuteria prześliczne, no i zazdroszczę butów AW ;>
OdpowiedzUsuńbuty od Pana Alexandra! wielka zazdrość, aż wylewa się uszami :) w każdym razie świetne!
OdpowiedzUsuń